Poranek pierwszy w blogu
Komentarze: 2
Zaraz deszcz mnie obudzi
Kiedy tylko mu pozwolę
Uderzyć mnie
W powieki
Otwieram oczy
Znów pada
Uśmiecham się do zaoknia
Gdzie mieszkają
Zmokłe wróble
Deszcz ciągle stepuje
Po moim parapecie
Przeciągam się leniwie
Na dnie
Cieplutkiego życia
Nareszcie mam swój dziennik. Nie spodziewaj się jednak, Wędrowcze Sieci, ni wyuzdanej rozkoszy, ni narkotycznych Witkacowskich wizji. Tu jest miejsce tylko dla piękna i ciszy..."Bo gdy się milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy na poezję, która ciągle drzemie w nas..."(Jonasz Kofta). Zapraszam więc na dalsze spotkania ze światem dobra...
Dodaj komentarz